top of page

Kompleksowy przewodnik po wdrożeniu AI w kancelarii prawnej i dziale prawnym

ree

Sztuczna inteligencja przestała być futurystyczną wizją — w 2025 roku stała się częścią prawniczej codzienności. Według najnowszych badań, aż 79% prawników korzysta z narzędzi AI przynajmniej raz w tygodniu, a 31% używa ich codziennie. I choć brzmi to imponująco, samo wdrożenie AI w kancelarii to nie tylko kwestia wyboru narzędzia. To proces, który wymaga planu, zgodności z prawem i technicznego bezpieczeństwa.

W tym przewodniku pokazuję, jak krok po kroku przejść przez wdrożenie AI w kancelarii lub dziale prawnym — tak, by było nie tylko skuteczne, ale i bezpieczne.


Analiza potrzeb — po co nam AI?

Zanim zdecydujesz, w co inwestować, musisz odpowiedzieć sobie na proste pytanie: po co? Wdrożenie AI ma sens tylko wtedy, gdy rozwiązuje konkretny problem, a nie gdy jest „modnym gadżetem”.


Sztuczna inteligencja w pracy prawnika może wspierać pięć głównych obszarów. Po pierwsze — edycję i tworzenie dokumentów. Automatyzacja umów, regulaminów czy pism procesowych pozwala generować projekty oparte na szablonach, korygować język i dopasowywać treść do klienta. To realna oszczędność godzin pracy przy czynnościach, które do tej pory były żmudnie powtarzalne.


Po drugie — transkrypcję nagrań i rozpraw. Nowoczesne modele osiągają już 95% dokładności, a połączenie ich z weryfikacją przez człowieka daje pełnowartościowe dokumenty gotowe do użycia.


Po trzecie — tłumaczenia prawne, które dzięki AI mogą być precyzyjne terminologicznie i uwzględniać lokalne realia prawne.


Po czwarte — analizę dokumentów. Narzędzia takie jak Claude radzą sobie z długimi i złożonymi plikami, wskazując ryzyka, niekorzystne zapisy czy niespójności. Z kolei aplikacje Legal Tech porównują wersje umów z checklistami zgodności.


I wreszcie — research prawny. Przeszukiwanie orzecznictwa, podsumowywanie aktów prawnych i wyłapywanie trendów — to obszar, w którym AI znacząco przyspiesza pracę bez ryzyka naruszenia tajemnicy zawodowej.


Kluczowe pytanie, które musisz sobie zadać: czy wybrać kompleksowe narzędzie „all-in-one”, czy kilka wyspecjalizowanych rozwiązań? Pierwsza opcja daje prostszą strukturę i jedną politykę bezpieczeństwa, druga — lepszą funkcjonalność w konkretnych obszarach, ale bardziej złożony ekosystem umów i odpowiedzialności.


Ocena formalna — zgodność z RODO i AI Act

Zanim uruchomisz pierwszego chatbota czy analizator dokumentów, musisz upewnić się, że Twoje działania są zgodne z prawem. To etap, którego pominięcie może kosztować więcej niż sama inwestycja.


RODO i umowy powierzenia

Art. 28 RODO zobowiązuje administratora danych — czyli Twoją kancelarię — do współpracy wyłącznie z dostawcami, którzy zapewniają wystarczające gwarancje ochrony danych. Oznacza to konieczność zawarcia umowy powierzenia przetwarzania danych (DPA).

W tej umowie muszą się znaleźć m.in.: prawo audytu, odpowiedzialność za naruszenia, lista podprocesorów i obowiązek ich zgłaszania, a także mechanizmy sprzeciwu wobec zmian. Warto też zadbać o zapis o karach umownych i ubezpieczeniu odpowiedzialności cywilnej dostawcy.

Jeśli dostawca posiada certyfikaty ISO 27001 lub SOC 2, to dobry sygnał, że środki bezpieczeństwa są wdrożone profesjonalnie.


AI Act i obowiązek kompetencyjny

Od lutego 2025 r. obowiązuje art. 4 AI Act, który wprowadza tzw. AI literacy — obowiązek zapewnienia pracownikom wiedzy o zasadach działania AI. To oznacza szkolenia proporcjonalne do roli, dokumentowanie działań i ich cykliczne powtarzanie. Brak takiego systemu może być potraktowany jako naruszenie prawa.


Tajemnica zawodowa i transfer danych

Zanim podpiszesz umowę z dostawcą, zapytaj: czy pracownicy mają obowiązek poufności, czy dane klientów są odseparowane od innych użytkowników i czy nie są wykorzystywane do treningu modelu. Ten ostatni punkt jest kluczowy — jeśli dane z kancelarii posłużą do uczenia systemu, mogą potem pojawić się w odpowiedziach dla innych.

Większość dużych modeli językowych ma siedziby poza EOG, co oznacza, że transfer danych do USA musi opierać się na mechanizmach takich jak Data Privacy Framework lub standardowe klauzule umowne. Alternatywnie można wymagać lokalizacji serwerów w EOG i szyfrowania end-to-end.


Bezpieczeństwo techniczne

Większość narzędzi AI działa w modelu SaaS — dane są przesyłane przez internet i przechowywane w chmurze. To wygodne, ale wymaga dopilnowania trzech kluczowych kwestii: szyfrowania, uwierzytelnienia i kopii zapasowych.


Dane powinny być szyfrowane w trzech stanach:

  • w przesyle (in transit) — przy użyciu protokołów TLS/SSL,

  • w spoczynku (at rest) — np. za pomocą AES-256,

  • w trakcie przetwarzania (in use) — poprzez tzw. enclaves lub sandboxing, które minimalizują ryzyko wycieku w pamięci operacyjnej.


Do tego dochodzi uwierzytelnianie wieloskładnikowe (MFA). Większość cyberataków to nie włamania, lecz skuteczne logowania przy użyciu skradzionych danych. MFA to prosty sposób, by temu zapobiec.


Na koniec — backupy. Tworzone co najmniej raz dziennie, przechowywane na serwerach w EOG i objęte planem odzyskiwania danych. Nie każdy prawnik powinien mieć pełny dostęp — system ról i uprawnień jest nie mniej ważny niż same zabezpieczenia.


Testowanie narzędzi i ocena merytoryczna

Kiedy formalności i bezpieczeństwo są załatwione, można przejść do testów. Tu zaczyna się prawdziwa weryfikacja: czy narzędzie naprawdę działa tak, jak obiecuje producent.


Warto ocenić dokładność, stabilność wyników, poziom tzw. halucynacji, łatwość obsługi oraz oszczędność czasu. Dla prawnika różnica między 25% a 70% halucynacji to różnica między zaufaniem a ryzykiem odpowiedzialności zawodowej.


Scenariusze testowe powinny być konkretne — np. analiza pięciu umów z checklistą klauzul IP, due diligence 100 kontraktów z programistami, czy przeszukanie orzecznictwa w określonej sprawie. Tylko wtedy porównanie wyników ma sens.


Zbieraj też informacje zwrotne. Ankiety wewnętrzne, krótkie oceny dokładności, częstotliwości użycia czy oszczędności czasu pozwolą obiektywnie ocenić, czy wdrożenie ma wartość biznesową.


Ocena skutków dla ochrony danych (DPIA)

DPIA, czyli ocena skutków przetwarzania danych, jest obowiązkowa wszędzie tam, gdzie przetwarzanie wiąże się z wysokim ryzykiem. AI — zwłaszcza w kancelarii — spełnia ten warunek niemal zawsze.


Ocena powinna zawierać opis celów przetwarzania, analizę proporcjonalności, identyfikację ryzyk, środki ich minimalizacji oraz konsultacje z IOD, jeśli jest wyznaczony. Co ważne — DPIA wykonuje się zanim system zostanie uruchomiony. To etap, który pozwala uniknąć błędów i tworzy solidną podstawę do późniejszej polityki korzystania z AI.


Polityka korzystania z AI

Każda kancelaria powinna jasno określić, jakie dane mogą być wprowadzane do narzędzi AI, a jakie nie.


Dopuszczalne są dane anonimowe, treści do researchu prawnego czy szablony dokumentów. Natomiast dane wrażliwe, dotyczące zdrowia, karalności, poglądów politycznych czy objęte tajemnicą zawodową — są bezwzględnie wykluczone.


Warto też pamiętać o zjawisku Shadow AI — sytuacjach, gdy pracownicy korzystają z narzędzi AI prywatnie, bez wiedzy działu IT. Statystyki są alarmujące: 38% pracowników dzieli się danymi z AI bez zgody pracodawcy, a 75% firm nie ma żadnej polityki w tym zakresie. W kancelarii to może oznaczać wyciek tajemnicy zawodowej.


Rozwiązaniem jest edukacja, kontrola i jasne konsekwencje za naruszenia — oczywiście zgodne z RODO.


Zarządzanie incydentami

Incydenty bezpieczeństwa mogą zdarzyć się nawet w najlepiej chronionej organizacji. Ważne, by wiedzieć, jak reagować.


Art. 33 RODO zobowiązuje do zgłoszenia naruszenia do UODO w ciągu 72 godzin od jego stwierdzenia, a jeśli ryzyko dla osób jest wysokie — również do ich powiadomienia.

W kontekście AI mówimy nie tylko o wycieku danych, ale też o sytuacjach takich jak halucynacje prowadzące do błędnych porad prawnych, awarie systemu czy nieautoryzowane wprowadzenie danych do zewnętrznego narzędzia. Umowa z dostawcą powinna jasno określać czas reakcji, procedurę zgłaszania i odpowiedzialność za incydenty po jego stronie.


Kompetencje i szkolenia — AI literacy

Od lutego 2025 r. każda organizacja korzystająca z AI ma obowiązek szkolenia pracowników. Nie chodzi o kurs techniczny, lecz o zrozumienie zasad działania modeli językowych, ich ograniczeń i ryzyk.


Prawnik powinien wiedzieć, jak rozpoznać halucynacje, jak weryfikować źródła i jak precyzyjnie formułować zapytania (tzw. prompt engineering). To nowa kompetencja cyfrowa, która decyduje o jakości pracy z AI.


Najważniejsze jednak, by pamiętać: AI to tylko narzędzie. Odpowiedzialność za ostateczny efekt — dokument, opinię czy strategię procesową — zawsze pozostaje po stronie prawnika.


Automatyzacja i mapa wiedzy

AI przynosi największe korzyści, gdy staje się częścią codziennej rutyny. Warto więc tworzyć checklisty i prompty, które można powielać w zespole.

Przykładowo: weryfikacja umów z programistami może być zautomatyzowana poprzez prompt z jasno określonymi kryteriami. Taka baza wiedzy pozwala wszystkim pracować według tych samych standardów, bez dublowania pracy.

Jeśli narzędzie nie ma funkcji automatyzacji, można połączyć je z systemami typu low-code lub no-code, np. Make — bez konieczności programowania.


Koszty i optymalizacja

Na rynku dominują trzy modele rozliczeń: subskrypcja, opłata per użytkownik i rozliczenie za tokeny lub zapytania. Warto dokładnie przeanalizować statystyki użycia — często okazuje się, że tylko część zespołu korzysta z narzędzia regularnie, co pozwala zmniejszyć liczbę licencji nawet o połowę.


Nie zapominaj też o tzw. exit planie — warunkach wypowiedzenia umowy i zasadach usunięcia danych po zakończeniu współpracy.


Monitorowanie i doskonalenie

Wdrożenie AI nie kończy się podpisaniem umowy. To proces ciągły — wymagający regularnych przeglądów, aktualizacji polityk, analizy statystyk i szkoleń.

Co kilka miesięcy warto przeanalizować, jak często narzędzie jest używane, które funkcje są wykorzystywane, a które pomijane. To pozwala optymalizować koszty, usprawniać pracę i aktualizować procedury bezpieczeństwa.


Na zakończenie — czy AI zastąpi prawnika?


Nie. Ale prawnika, który z AI nie korzysta — prawdopodobnie tak.Sztuczna inteligencja nie odbierze nam zawodu, lecz zmieni sposób, w jaki pracujemy. To narzędzie, które przyspiesza analizę, zwiększa precyzję i pozwala skupić się na tym, co naprawdę wymaga ludzkiego osądu.

Wdrożenie AI w kancelarii to inwestycja w przyszłość. A przyszłość — już nadeszła.


Comments


skontaktuj się ze mną 
cegielska.law

bądź na bieżąco
z moimi
najnowszymi wpisami

Kancelaria Radcy Prawnego

Alicja Cegielska-Rola

Jedności Narodowej 232/65

50-301, Wrocław

Podając swój adres mailowy zgadzasz się na otrzymywanie ode mnie newslettera. Zgodę możesz wycofać w każdej chwili. Administratorem Twoich danych jest Kancelaria Radcy Prawnego Alicja Cegielska-Rola. Więcej informacji o przetwarzaniu danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.

+ 48 794 025 342

  • Facebook
  • LinkedIn
  • Instagram
bottom of page